Dość szybko łapie się cel i kontekst, mimo to przyjemnie się to ogląda.
Trochę przypomina mi to, co robi obecnie serwis Filmweb i to, w co się zmienił - nie mogę znaleźć prostej informacji o tym, które filmy niedawne puszczane w kinie pojawiły się na VOD, bo w sekcji "najnowsze" są nie nowe filmy, ale nowe na VOD. Za to widzę "najlepsze", "popularne" plus stos ścieku informacyjnego na głównej stronie o tym, kto i gdzie puścił bąka.
Właśnie dlatego dość mocno rozbawiło mnie ukazanie dziennikarzy, jako głupków, którzy chcieli moralizować, a wyszli na głupków, robiących muzeum świetną i darmową promocję. Dla całości filmu nie ma to większego znaczenia, dlatego nie oznaczam jako spojler.