W życiu nie widziałem gorszej gry aktorskiej niż to co pokazali w pierwszym odcinku. To już naturszczyki w paradokumentach grają lepiej. Domagała jest tragiczny. Ciągle przed oczami mam jego rolę w paździerzu zwanym Wkręceni. Gdzieś słyszałem, że on ma talent komediowy. Ja jakoś tego nie widzę. Ale w rolach dramatycznych jest jeszcze gorszy. Aktorka, która grała w Ślepnąć od świateł i ta mulatka są najgorsze. Zieliński zagrał chyba najlepiej z całej obsady. W drugim odcinku jest trochę lepiej głównie dzięki Pazurze i Lamży.
Domagale to nawet w scenach dramatycznych ten pseudokomediowy uśmieszek nie schodzi z twarzy. To wszystko jest tak cięzko strawne ze sprawdzilem kto zabił i wiecej nie ogladalem.
Lamża był bardzo dobry, tak samo jego wnuczka, Urzędowska, Koczewska, opiekunka Igora. Pazura, Stramowski i Domagała na swoim dość dobrym poziomie. Słaby Zieliński, Arciuch w niewielkiej roli, ale zagrała dość wiarygodnie. Domagała jednak nie "zrobił" filmu, Davina o wiele za słaba, by go w tym zastąpić. W sumie aktorstwo nie jest najsłabszą stroną filmu.