jakąś ulubioną postać? czy znaleźliście kogoś pozytywnego, z moralnym kręgosłupem, bez mrocznych tajemnic? dla mnie jedynie przyroda jest tu pozytywnym bohaterem:) poza tym te wieczne bluzgi, plucie jadem i na siłę wtrącane wulgaryzmy... gdyby je wyrzucić, to każdy odcinek trwałby ok. 30 min. - tak dziś porozumiewają się (podobno wykształceni) trzydziesto-czterdziestolatkowie? Chyba nie dokończę tego serialu, bo zwyczajnie mnie męczy, a żeby się dowiedzieć, jakie było zakończenie, sięgnę po książkę.
Ja mam postać, która strasznie mnie denerwuje. Kamila - niby powinno się jej współczuć, zaginęła jej ukochana córka, ale jakoś nie potrafię. Od początku zachowuje się jakby była z mężem za karę (nie oceniam tutaj tego, że on jest już całkiem walnięty), najważniejsza jest ona i jej uczucia, nie liczy się synek, mąż. Jak widzi tylko Roberta z inną ma minę jakby miała się zaraz popłakać. Zachowuje się jak nastolatka, w pewnej scenie Arek powiedział, że tylko ona chciała jechać na te wakacje i miał rację.
PS. Oczywiście żadne nawet najgorsze i najgłupsze zachowanie nie usprawiedliwia Arka
Naprawdę starałam się znaleźć kogoś pozytywnego, ale nawet dzieci są tu okropne (siostra kapuś zwłaszcza). Adaoma to niby postać rozpisana jako ta najbardziej moralna i przyzwoita, z inną aktorką pewnie wyszłoby to lepiej.
"czy znaleźliście kogoś pozytywnego, z moralnym kręgosłupem, bez mrocznych tajemnic? " A co zarzucasz Adaomie? Że jest czarna? Jak dla mnie, ona oprócz dzieci jest postacią w pełni pozytywną.
Przedmówcy nie chodzi o to, że jest czarnoskóra, bo taka wg książki ma być, ale o umiejętności aktorskie i językowe aktorki, która ją gra.
A ty rozumiesz, co ja napisałem i co napisał przedmówca? Bo wydaje mi się, że nic nie rozumiesz. Rozmowa dotyczy postaci, przedmówca pyta o kogoś pozytywnego. Nie rozmawiamy o aktorce i jej umiejętnościach. A co do aktorki, to uważam, że gra dobrze. Umie to robić. A jak na obcokrajowca , językiem polskim posługuje się bardzo dobrze. Wiadomo przecież, że to trudny język.
Tak się składa, że przedmówcy chodzi o aktorkę, a nie postać. Przeczytaj ze zrozumieniem , bo jak widać polski język trudny i dla Polaka. Poza tym Adaoma wg książki nie była obcokrajowcem tylko Polką afrykanskimi korzeniami. Wychowała się w Polsce od dziecka, zatem słusznym jest wymagać od postaci aby mówiła płynnie po polsku.
Twórcy na to zwrócili uwagę dlatego serialowa Adaoma mówi, że miała 15 lat gdy przyjechała do Polski.
I ok, widzę, że dla Ciebie przedmówca była Oliwieta, a dla mnie caramilla. Tak czy siak , nie wiem skąd pomysł, że ktoś miałby ujmować postaci ze względu na kolor skóry.
To proste - ksenofobia - jeden z objawów "polactwa". Swoim wpisem zapytałem autorkę wątku, czy nie zauważa pozytywnej postaci - Adaomy z powodu swojej ksenofobii.
Nie zauważyłam ksenofobii u autorki wątku, a generalizowanie i teksty o "polactwie" świadczą o ograniczeniu i kompleksach.
ty masz kompleksy? Bo jesteś ksenofobem? I jesteś ograniczony?
Powtarzam: nie rozumiesz wpisów. A dopóki ich nie rozumiesz, to nie komentuj. Skup się najpierw, pomyśl, postaraj się zrozumieć. Jak nie dasz rady - pytaj. Albo przestań dyskutować, bo ja o mydle a ty o powidle.